NATO Days in Ostrava

To właśnie w Ostrawie pierwszy raz w życiu latały mi nad głową myśliwce tak duże, że nie mieściły się w kadrze, a przy tym huk i emocje były równie wielkie. Przemocą panowałam nad mym entuzjazmem, rezygnując z naziemnych akrobacji i ograniczając się do fotografowania. I to wszystko po ponad 12h reportażu ślubnego bez ani chwili snu.

Po raz kolejny przekonałam się również, że fotografowanie tak szybkich maszyn, wymaga zupełnie innego rodzaju umiejętności fotograficznych i w tym względzie jeszcze długa droga przede mną, a ja ogromnie chcę nią iść :)

Poniżej: F-16, MiG-29, Gripen, Mirage 2000 i innni ;)