Żyjemy na dnie nocy, w mroku własnego ciała. Stając w twarz z grozą podchodzacą pod okno...
Nie dyskutuj z własnym mrokiem, zasłoń go powiekami i połknij - powiedział. Jednak wyobraźnia działa na sobie znanych zasadach. Zsyła obrazy, którym się poddajemy i myśli wprawiające nas w pęd w nieznanym i trudnym do przewidzenia kierunku. Czasem bunt jest odpowiedzią, a czasem wola uwiązana jest jak pies na łańcuchu. Są takie noce, w których brzegach się budzę i wiem, że to co spadnie na mnie w najbliższych godzinach będzie niepowstrzymalnym chaosem. Myśli sztyletują się wzajemnie i nie mogę na dłużej uchwycić żadnej z nich, ani za żadną pobiec. Prowadzę w głowie niedokończone rozmowy z dawno minionymi ludźmi i znika jakakolwiek szansa na sen wbijając mnie w morderczo długie minuty. Nie ma ucieczki, bo jak uciec od siebie. Później przychodzi pewność, dostrzegasz harmonię, sprawy się z sobą łączą a motywy stają jasne. Kiedyś byłam przeświadczona, że to początek choroby dwubiegunowej. Dziś zagryzam wargi do krwi i kryję mrok za powiekami.Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z sesji postapokaliptycznej.
Modele:
Ismena
www.maxmodels.pl/modelka-szeptyilisy
Sleith
www.maxmodels.pl/model-sleith